Cecchinato z Kovalikiem w półfinale
Marco Cecchinato pokonał Taro Daniela i zapewnił sobie miejsce w najlepszej czwórce 27. edycji Pekao Szczecin Open. Pojedynek trwał nieco ponad dwie godziny i zakończył się wynikiem 6:7(9), 6:2, 6:1 na korzyść tenisisty z Italii. W ostatnim ćwierćfinale Słowak Jozef Kovalik pokonał 6:4, 6:4 Francuza Constanta Lestienne’a.
Spotkanie Włocha i Japończyka od początku zapowiadało się jako jedna z najciekawszych konfrontacji piątego dnia turnieju. Obaj zawodnicy prezentowali się przed szczecińską widownią w środę i czwartek, solidarnie nie tracąc ani jednego seta. Cecchinato pokonał kolejno Francuza Manuela Guinarda oraz Rosjanina Aleksieja Watutina, wyższość Daniela musieli uznać natomiast Czech Pavel Nejedly i Argentyńczyk Facundo Arguello.
Początek meczu zaczął się po myśli zawodnika z Azji. 26-latek przełamał rywala w trzecim gemie i wypracowaną przewagę utrzymał prawie do samego końca inauguracyjnej partii. Cecchinato w ostatniej chwili zdołał jednak odrobić straty, wyrównał stan rywalizacji i doprowadził do tie-breaka. W tym, po bardzo emocjonującej walce na przewagi, górą był Japończyk (11-9). Po przegraniu ostatniej piłki Włoch zaczął z wściekłością uderzać rakietą o ziemię, na co szczecińska publiczność odpowiedziała głośnymi gwizdami.
Cecchinato wykorzystał całą kumulującą się w nim energię i w drugim secie w końcu przełożył ją na dobrą grę. Tenisista z Italii popisał się paroma efektownymi zagraniami i pewnie pokonał rywala 6:2. Decydująca odsłona spotkania zaczęła się od zaciętego gema na przewagi. Japończyk obronił w nim trzy break-pointy i na jakiś czas zażegnał niebezpieczeństwo. Kilka minut później półfinalista Roland Garros 2018 dopiął jednak swego. Włoch odebrał przeciwnikowi podanie i zaczął budować przewagę. W ostatnich fragmentach zrezygnowany Daniel był już dla rywala jedynie tłem. Cecchinato postawił kropkę nad „i”, wygrał 6:1, pieczętując tym samym awans do półfinału.
– Zacząłem bardzo powoli, ale z czasem grałem agresywniej. Od drugiego seta rozgrywałem mecz już na swoich warunkach i to doprowadziło mnie do wygranej. Ciężko gra się, kiedy jest tak zimno. W I secie było jeszcze słonecznie, ale z czasem robiło się coraz chłodniej. Potrzebuję punktów, żeby wrócić na miejsce, które zajmowałem niedawno. Przegrałem mnóstwo spotkań, teraz zależy mi na tym, żeby grać jak najwięcej – tłumaczył po meczu Cecchinato.
O miejsce w finale 27. edycji Pekao Szczecin Open Włoch powalczy ze Słowakiem Jozefem Kovalikiem, który pokonał rozstawionego z numerem czternastym Constanta Lestienne. Starcie było bardzo wyrównane, ale inicjatywa była po stronie tenisisty, który w czwartek odprawił Pawła Ciasia, ostatniego Polaka w turnieju.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej jest elementem cyklu LOTOS PZT Polish Tour.