Młoda gwiazda gra dalej!
Wielka nadzieja niemieckiego tenisa sprawiła dziś kolejną niespodziankę. Rudolf Molleker pokonał w dwóch setach rozstawionego z „piątką” Brazylijczyka Thiago Monteiro i zameldował się w ćwierćfinale Pekao Szczecin Open 2018.
W poprzednich dniach radziliśmy, aby uważniej przyjrzeć się grze tego niezwykle obiecującego zawodnika. Molleker ma zaledwie 17 lat, a w swoim tenisowym CV zapisał już kilka ciekawych pozycji. Jako najbardziej interesujące można wymienić zwycięstwo w turnieju challengerowym oraz pokonanie w tym roku takich zawodników jak Jan-Lennard Struff (nasz były mistrz) czy David Ferrer.
W Szczecinie Niemiec pokonał w pierwszej rundzie grającego z „dziką kartą” Macieja Rajskiego 6:3, 6:2. W drugiej fazie zadanie, które przed nim postawiono zdawało się być zdecydowanie trudniejsze. Brazylijczyk Thiago Monteiro to solidny gracz z początków drugiej setki rankingu i od początku było wiadomo, że aby myśleć o zwycięstwie, ambitny Molleker będzie się musiał zaprezentować z jak najlepszej strony.
Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów wyszedł z tego samego założenia. Pierwszą partię wygrał 6:3, w drugiej prowadził już 5:4 i znalazł się o krok od zwycięstwa. Wtedy ręka zadrżała, zniknął pierwszy serwis i trzeba było grać drugim podaniem. Jak na złość, rywal zaczął świetnie returnować, kilka razy trafił w linię i zrobiło się 5:5. Ostatnie dwa gemy padły jednak łupem Niemca i ostatecznie to on mógł cieszyć się z awansu do ćwierćfinału.
– Wiedziałem, że muszę zagrać bardzo dobrze, aby mieć dziś szansę na zwycięstwo i na szczęście to mi się udało – mówił po meczu Molleker. – Nie licząc dziesiątego gema drugiego seta, naprawdę solidnie dziś serwowałem i to podanie funkcjonowało odpowiednio w najważniejszych momentach. Zawsze chętnie mierzę się z zawodnikami, którzy są wyżej w rankingu, ponieważ to działa na mnie motywująco.
Dzisiejszy zwycięzca skomentował też fakt, że z turniejem pożegnali się prawie wszyscy rozstawieni zawodnicy. – Wydaje mi się, że poziom między graczami jest na tyle podobny, że te numerki przy nazwiskach nie mają większego znaczenia. Zazwyczaj decyduje po prostu solidność, dyspozycja dnia i to, kto akurat gra agresywniej – podsumował Niemiec.
Zanim na korcie centralnym pojawili się Molleker i Monteiro, zostało tam rozegrane inne bardzo ciekawe spotkanie. Rosjanin Aleksiej Watutin pokonał w trzech setach Włocha Lorenzo Giustino, ale to zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo. W pierwszym secie tenisista z Rosji kilka razy roztrwonił przewagę przełamania, zmarnował piłki setowe i koniec końców o zwycięstwo musiał walczyć w tie-breaku. Tam, po długiej i wyczerpującej walce, lepszy okazał się Giustino. Włoch zakończył tę część meczu efektownym uderzeniem kończącym i z wynikiem 12:10 objął prowadzenie w meczu. Z tego zawodnik z Półwyspu Apenińskiego nie cieszył się zbyt długo. W kolejnych dwóch partiach na korcie rządził już wyłącznie Watutin, który wygrał 6:1, 6:0 i przypieczętował swój awans do ćwierćfinału.
Znamy już zatem najlepszą ósemkę turnieju Pekao Szczecin Open i możemy być pewni, że wśród nich znajduje się nowy mistrz naszego challengera! Kto nim będzie? Przekonamy się w najbliższą niedzielę. Na razie wypatrujemy ćwierćfinałowego piątku, podczas którego z dotychczasowej ósemki zostanie już tylko najlepsza czwórka!