Waleczny Rajski nie sprostał w finale eliminacji
Mnóstwo emocji, bardzo długich wymian i efektownych bekhendów przyniosło spotkanie pomiędzy Aleksiejem Watutinem oraz Maciejem Rajskim. Rozstawiony z numerem czwartym tenisista z Rosji był faworytem tego spotkania, ale nie miał łatwej przeprawy.
Od samego początku starał się przejmować inicjatywę i jak najbardziej skracać wymiany. Polak trzymał jednak piłkę w korcie, zmieniał rytm, nadawał rotacji piłce i popełniał mniej błędów. Wykorzystał słabszy moment rywala i wygrał premierową odsłonę do pięciu. Drugi i trzeci set padły już łupem Watutina. Łatwo jednak nie było, Rajski do samego końca nie odpuszczał, odrobił w decydującej partii stratę przełamania. Watutin zakończył mecz uderzeniem kończącym w samą linię.
– Nie do końca mogłem dziś dawać z siebie maksa w gemach serwisowych, a tego mi właśnie brakowało, by wygrać kilka swoich gemów w miarę spokojnie. Kiedy z takim zawodnikiem się nie serwuje dobrze, to trzeba później mocno walczyć o każdy punkt w meczu – mówił po blisko trzygodzinnej walce Rajski.
– Żałuję, że przegrałem w II secie gema na 3:3 do zera, a potem głupio oddałem serwis. Może gdybyśmy szli po równo do końca, to byłoby inaczej? – zastanawiał się jedyny polski tenisista, który przeszedł I rundę eliminacji. – Czułem, że rywal był do dogonienia, odrobiłem stratę z 2:5 na 4:5. Było już nawet po 30. Ostatecznie wyciągnął jednak tego gema i wygrał – dodał Rajski.
Do turnieju głównego awansował też Alex Rybakov, który pokonał najwyżej rozstawionego w eliminacjach Jespera de Jonga 3:6, 6:3, 6:2, a także Witalij Saczko, odprawiając po trzysetowej batalii Bogdana Bobrowa 4:6, 6:3, 6:4. W turnieju głównym zameldował się też Hiszpan Nicola Kuhn, pokonał Matteo Martineau 6:4, 6:1. Znamy więc już komplet kwalifikantów.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski.