Wielki niedzielny finał
Punktualnie w samo południe rozpocznie się finał 27. edycji challengera Pekao Szczecin Open. O tytuł powalczą rozstawiony z numerem 5. Guido Andreozzi oraz Jozef Kovalik. Argentyńczyk broni tytułu wywalczonego przed rokiem.
Słowacki tenisista nie jest rozstawiony, grał więc o jeden mecz więcej od rywala. Pokonał Adama Pavlaska, Lorenzo Giustino, Pawła Ciasia, a także Constanta Lestienne’a. Tylko starcie z rozstawionym z numerem szóstym Włochem było trzysetowe. W półfinale rozprawił się z Marco Cecchinato.
Natomiast Guido Andreozzi pozostawił w pokonanym polu Iwana Gachowa, Daniela Michalskiego, Roberto Carballesa Baenę oraz najwyżej rozstawionego w turnieju Alberto Ramosa-Vinolasa. To spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie i zakończyło się w trzech setach. Oznacza to, że hiszpańska klątwa Pekao Szczecin Open przetrwa przynajmniej do kolejnej edycji.
– Graliśmy ze sobą do tej pory raz. Miało to miejsce w 2016 roku podczas challengera na Dominikanie, gdzie przegrałem 5:7, 4:6. Cenię tego rywala, zrobił bardzo duży postęp – mówił podczas konferencji prasowej Kovalik.
Słowak jest zachwycony organizacją Pekao Szczecin Open. Grał tu przed czterema laty, ale później był powoływany do kadry na rozgrywki Pucharu Davisa. – Tu jest niemalże jak podczas turniejów ATP. Wszystkie udogodnienia dla zawodników, duży kompleks kortów, sesje wieczorne i bardzo dużo kibiców. Świetnie się tu czuję – powiedział Kovalik.
Słowak nie będzie faworytem tego spotkania, ale cieszy go każdy kolejny wygrany mecz, bo ciągle odbudowuje ranking po tym, jak musiał pauzować z powodu kontuzji nadgarstka. Natomiast Guido Andreozzi staje przed szansą przejścia do historii. Może być pierwszym zawodnikiem w historii turnieju, który obroni tytuł.
Szykują się wielkie emocje i tradycyjnie już – komplet publiczności.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej jest elementem cyklu LOTOS PZT Polish Tour.