Wielki sukces Daniela Michalskiego
Znakomite spotkanie rozegrał Daniel Michalski, który rywalizował z Facundo Bagnisem. Od samego początku w starciu było dużo walki, długich wymian i ponownie, jak w przypadku Kolasińskiego, nie było widać większej różnicy między zawodnikami.
O wyniku pierwszej partii zadecydowało więcej doświadczenia Argentyńczyka, który od razu pewnie poczuł się na korcie. – Początek nie ułożył się po mojej myśli. Kiedy wszedłem w mecz, to na wygranie pierwszego seta było już za późno. W trzeciej partii trzymałem serwis, miałem test męskości – niestety nie został zdany i przegrałem gema na 5:5. Nie wpłynęło to na moją grę i wygrałem – cieszył się Michalski po zwycięstwie 5:7, 6:4, 7:6(1).
Bagnis ani na chwilę nie odpuszczał, nawet kiedy przegrywał w trzeciej partii, to cały czas wywierał presję. – Bardzo nerwowe były te gemy, bo przeciwnik ciągle miał szanse na przełamanie. Nie rozpamiętywałem tego jednak. Dzięki temu na tie-breaka miałem chłodną głowę. Potraktowałem to jak kolejny wyrównany gem – tłumaczył polski tenisista.
Daniel Michalski jest zawodnikiem PZT LOTOS Team. W ostatnich miesiącach był w finałach mistrzostw Polski, a także turnieju ITF w Bydgoszczy. Tenisista robi ciągły progres, co widać. – Tamten czas pokazał, że jestem w stanie wygrywać z zawodnikami z trzeciej, czwartej czy piątej setki, a teraz zrobiłem jeszcze większy skok. To fantastyczne uczucie, kiedy mogę namacalnie zobaczyć, że wygrywam z zawodnikiem z drugiej setki. To tylko mnie motywuje. Największe postępy poczyniłem w głowie – zakończył.
Michalski pozostanie w klimacie rywalizacji z argentyńskimi zawodnikami, bowiem w 1/8 finału jego przeciwnikiem będzie Guido Andreozzi. Przypomnijmy, że w tej fazie turnieju w grze pozostało dwóch Polaków, oprócz Daniela Michalskiego awansował też Paweł Ciaś.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej jest elementem cyklu LOTOS PZT Polish Tour.