Wyłoniliśmy półfinalistów Pekao Szczecin Open

Największą niespodzianką piątkowych ćwierćfinałów była porażka Roberto Carballesa Baeny. Hiszpan, który jest rozstawiony z numerem drugim, przegrał z Aleksandrem Szewczenką 2:6, 5:7, choć w drugiej partii prowadził już 5:2.

Prognozy pogody na piątek nie były zbyt korzystne, opady deszczu tylko na początku dały się we znaki. Mecze przerwano na kilkadziesiąt minut, a później było już pogodnie, choć dość chłodno.

Pierwszym półfinalistą został Corentin Moutet. Francuz pokonał Matteo Arnaldiego 7:6(5), 7:5, ratując się przed rozgrywaniem trzeciego seta. – To był ciężki mecz, bo Arnaldi to świetny zawodnik. Przy każdej możliwej okazji starałem się grać agresywnie i właśnie to pozwoliło mi wygrać. Czuję się pewnie i pomimo gorszych momentów utrzymuję koncentrację – podsumował Francuz.

Jego rywalem w walce o finał będzie Aleksander Szewczenko, który dość niespodziewanie wyeliminował Robert Carballesa Baenę, 6:2, 7:5. Hiszpan był najwyżej notowanym tenisistą, który pozostał w turnieju. Po popisie gry, który dał w starciu z Danielem Michalskim, w piątek pozostał w cieniu rywala.

– W II rundzie pokonałem półfinalistę Rolanda Garrosa, a teraz kolejnego tenisistę z Top 100. To dla mnie niesamowite przeżycie. Carballes gra doskonale zza linii końcowej, musiałem być regularny i wypracowywać sobie szanse na zdobycie punktu. Nie było łatwo, więc jestem z siebie bardzo dumny. Świetnie się czuję w Polsce, to właśnie w Poznaniu zagrałem w pierwszym półfinale w karierze. Cieszę się z powtórki w Szczecinie – mówił po wygranej Szewczenko.

Na ćwierćfinale swój występ w Szczecinie zakończył Jan Choinski. Brytyjczyk z polskimi korzeniami walczył od kwalifikacji i w piątek przegrał z Dennisem Novakiem 1:6, 3:6. – Jestem zadowolony, zagrałem cztery wspaniałe mecze. Tym razem niestety zabrakło świeżości, koncentracji. Ciało nie było na tym poziomie, na którym bym chciał. Skończyliśmy w czwartek bardzo późno, nie zdążyłem się porządnie zregenerować – mówił Choinski.

– Fajnie się gra w Szczecinie. Publiczność jest super, wsparcie jest niesamowite. Jestem zadowolony z występu w Szczecinie, jedziemy dalej i walczymy w kolejnych turniejach. Wyjeżdżamy jutro i próbujemy się dostać do Sibiu w Rumunii – dodał.

Zadowolony z awansu do półfinału był Austriak. – Moje pierwsze spotkania w Szczecinie sprawiały mi dużo problemów, ale równocześnie zwycięstwa dodały pewności siebie. Zdaję sobie sprawę z tego, że Choinski był zmęczony po czwartkowym meczu II rundy, ale grałem naprawdę dobrze – powiedział Novak.

Rywalem Novaka w półfinale będzie Raul Brancaccio. Włoch pokonał rozstawionego z numerem 6. Federico Delbonisa 6:2, 3:6, 6:1. Wcześniej wyeliminował z turnieju „jedynkę” – Federico Corię.

W I rundzie gry pojedynczej Pekao Szczecin Open odpadli Jerzy Janowicz i Maks Kaśnikowski. Obaj w naszym turnieju występowali z dzikimi kartami. Łodzianin przegrał z Janem Choinskim 3:6, 4:6, natomiast 19-letni Kaśnikowski uległ Flavio Cobolli 6:3, 3:6, 2:6. Do 1/8 finał dotarł Daniel Michalski, ale na tym zakończył swój występ, przegrywając z Roberto Carballesem Baeną 1:6, 2:6.

Na ćwierćfinale zakończyły swój udział polskie pary deblowe. Karol Drzewiecki i Szymon Walków ulegli rozstawionym z numerem 4. Dustinowi Brownowi i Andrei Vavassoriemu, natomiast Maks Kaśnikowski i Yann Wójcik przegrali z turniejową „jedynką”, Luisem Davidem Martinezem oraz Cristianem Rodriguezem.

Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski.

Mamy komplet półfinalistów

Udostępnij ten post!