Znamy pierwszego finalistę!
Takiego półfinału przed startem turnieju nie typował nikt. Kwalifikant Nicola Kuhn sensacyjnie pokonał Alberta Ramosa-Vinolasa, a potem odprawiał z kwitkiem kolejnych przeciwników. Natomiast Zdenek Kolar grał solidnie, prezentując równy poziom przez cały turniej – nie stracił nawet seta.
Jednak to obecność Hiszpana była najbardziej zaskakująca. Urodzony w Innsbrucku tenisista ma niemieckie korzenie, ale reprezentuje Hiszpanię. W 2017 roku, mając 17 lat, sięgnął po tytuł w dużym challengerze w Brunszwiku.
Kuhn błyskawicznie przełamał rywala i zaczął przejął inicjatywę, grał odważnie i efektownie. Przy stanie 4:1 zgłosił ból pleców, zażył leki przeciwbólowe. Stracił przewagę i z 5:2 zrobiło się 5:7. Hiszpan poprosił jeszcze o pomoc medyczną. Niestety nie był w stanie kontynuować gry.
Przy stanie 2:2 podjął decyzję o poddaniu meczu. Kuhn został nagrodzony gromkimi brawami, jednak do finału w tej sytuacji awansował Kolar. – Mój rywal w pierwszym secie grał bardzo dobrze, popełniał niewiele błędów. Cały czas jednak wierzyłem, że mogę z nim nawiązać walkę i wygrać – mówił nam czeski tenisista.
– Jeżeli w drugim półfinale wygra Hanfmann, to będzie nasze pierwsze spotkanie. Z Majchrzakiem kilka razy miałem okazję już grać. Będę gotowy oczywiście na oba warianty, jestem jednak świadomy, że będzie mnie czekało naprawdę trudne zadanie – podkreślił.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski.